I C 1062/23 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim z 2025-06-16
Sygn. akt I C 1062/23
UZASADNIENIE
W pozwie z dnia 12 października 2023 roku powodowie S. Z. i A. Z., zastąpieni przez radcę prawnego, wnieśli o zasądzenie łącznie na ich rzecz od (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 37.319,38 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 września roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczenia nienależnego oraz o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych w dwukrotnej wysokości stawki minimalnej.
W uzasadnieniu strona powodowa wskazała, iż wnoszą o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego z tytułu nieważności umowy kredytu łączącej ich z pozwanym. Na kwotę dochodzonego roszczenia głównego składa się różnica pomiędzy wysokością uiszczonych rat kapitałowo-odsetkowe w okresie od dnia zawarcia umowy do całkowitej spłaty kredytu w łącznej wysokości 82.319,38 zł odjęli kwotę kapitału – 45.000 zł. Pozostała kwota – 37.319,38 zł stanowi sumę roszczenia głównego.
(pozew k. 4-13)
Pozwany (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., zastąpiony przez adwokata, wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
Pozwany podniósł również: zarzut przedawnienia roszczenia, zarzut potrącenia – art. 203 1 k.p.c. – wierzytelności powoda o zapłatę dochodzonej w niniejszej sprawie kwoty z wzajemną wierzytelnością pozwanego o zwrot kwoty udzielonego kredytu tj. 45.000 zł oraz kwoty 4.277,71 zł należnej pozwanemu ponad nominalną kwotę kapitału kredytu wypłaconego na podstawie zawartej umowy w związku z koniecznością urealnienia wysokości świadczenia Banku – na podstawie art. 410 k.c. w zw. z 405 k.c. Ponadto, podniósł zarzut zatrzymania kwoty 45.000 zł stanowiącej roszczenie pozwanego w stosunku do powoda o zwrot kwoty udzielonego kredytu oraz kwoty 4.277,71 zł oraz zarzut zatrzymania w przypadku nieuwzględnienia zarzutu potrącenia.
(odpowiedź na pozew k. 46-76)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 7 maja 2008 roku powodowie S. Z. i A. Z. zawarli umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank S.A. z siedzibą w W. o numerze (...). Na wniosek z dnia 23 kwietnia 2008 roku Bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 45.000,00 złotych denominowanego (waloryzowanego) w walucie (...), na okres 120 miesięcy od dnia 7 maja 2008 roku do dnia 14 maja 2018 roku (ostateczny termin spłaty kredytu) na zasadach określonych w umowie i (...) (…) (§2 ust.1 umowy).
Kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w (...) lub transzy kredytu zostanie określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązująca w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu (§ 2 ust.2 umowy).
Kredyt przeznaczony był na zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w T. przy ul. (...) (§ 3 ust. 1 umowy).
Uruchomienie kredytu nastąpić miało w terminie od dnia 12 maja 2008 roku w formie przelewu na rachunek kredytobiorcy kwoty 45.000,00 złotych (§ 4 ust.1 umowy). Kredyt wykorzystywany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczaniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązująca w Banku w dniu wykorzystania kredytu (§ 4 ust.1a umowy).
Po okresie wykorzystania kredytu kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 120 ratach miesięcznych w dniu 14 każdego miesiąca, począwszy od 16 czerwca 2008 roku. Wysokość rat kapitałowo- odsetkowych określona jest w (...). Spłata rat kapitałowo- odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo- odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązująca w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo- odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla (...) obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorcę kredytu (§ 9 ust. 2 umowy).
W § 11 ust. 4 umowy kredytu wskazano, że w związku z zaciągnięciem ww. kredytu kredytobiorca oświadcza, że został poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje. W § 11 ust. 5 umowy wskazano, że jednocześnie Kredytobiorca akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane w § 2 Umowy, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 Umowy oraz warunków jego spłaty określone w § 9 Umowy (§11 ust. 4 i 5 umowy).
Kredyt został spłacony przez powodów w dniu 14 maja 2018 roku. W wykonaniu łączącej strony umowy kredytu powodowie uiścili na rzecz pozwanego banku łącznie kwotę 82.319,38 złotych.
(umowa kredytu k.18-20v, zaświadczenie Banku k. 24-26v, k. 27-29)
Pismem z dnia 14 września 2023 roku - doręczonego dnia 18 września 2023 roku - powodowie wezwali (...) Bank (...) S.A. w W. do zwrotu nienależnego świadczenia w kwocie 82.319,38 złotych w terminie 7 dni od daty doręczenia pisma. Żądanie wynikało z zawartej w dniu 7 maja 2008 roku umowy kredytu mieszkaniowego, która z uwagi na zawarte w niej klauzule abuzywne jest nieważna.
( wezwanie do zapłaty k. 30, dowód nadania k.31-32)
Pismem z dnia 30 kwietnia 2024 roku – doręczonego stronie powodowej dnia 9 maja 2024 roku (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wezwał powodów do zapłaty kwoty 45.000 zł tytułem zwrotu nominalnej wartości kapitału wypłaconego kredytu oraz kwoty 4227,71 zł tytułem kwoty należnej Bankowi ponad nominalną kwotę kapitału kredytu wyznaczając termin na dokonanie zapłaty na dzień 21 maja 2024 roku.
(wezwanie do zapłaty wraz z pełnomocnictwami k. 119-124v, potwierdzenie doręczenia k. 125-126)
Pismem z dnia 22 maja 2024 roku – doręczonego stronie powodowej dnia 28 maja 2024 roku – pozwany złożył oświadczenie o potrąceniu wierzytelności kredytobiorcy o zapłatę kwoty 45.000 zł tytułem wypłaconego i wykorzystanego kapitału kredytu oraz kwoty 4277,71 zł należnej Bankowi ponad nominalną kwotę kapitału kredytu wypłaconego w związku z koniecznością urealnienia wysokości świadczenia Banku jako bezpodstawnego wzbogacenia w związku z nienależnym świadczeniem.
Ponadto, złożył oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania świadczenia do czasu zaoferowania przez Kredytobiorcę zwrotu świadczenia wzajemnego w kwocie 45.000 zł tytułem wypłaconego i wykorzystanego kapitału kredytu oraz kwoty 4277,71 zł należnej Bankowi ponad nominalną kwotę kapitału kredytu wypłaconego w związku z koniecznością urealnienia wysokości świadczenia Banku.
(oświadczenie o potrąceniu/skorzystaniu z prawa zatrzymania wraz z pełnomocnictwami k. 127-129, potwierdzenie doręczenia k. 130-131)
Umowa z 2008 roku była pierwszą umową S. i A. Z. o kredyt powiązaną z walutą obcą. Kredyt był przeznaczony na dofinansowanie zakupu mieszkania w T.. Udało się zrealizować cel kredytu – powodowie w 2008 roku zakupili mieszkanie, po czym w 2021 roku je sprzedali. W dacie zawarcia umowy nie prowadzili działalności gospodarczej. Swój pierwszy kredyt hipoteczny wzięli w walucie polskiej. Natomiast przy drugim, powodom został zaproponowany kredyt w walucie (...) przez doradcę kredytowego. Wskazywano, że będzie on miał niższe raty i będzie to najkorzystniejsze rozwiązanie. Powodowie nie mieli wpływu na postanowienia zawarte w umowie, nie negocjowali kursu (...) do uruchomienia kredytu, ani żadnych innych zapisów umowy. Nie porównywali kursów banku z kursami kantora innych banków. Nie mieli wiedzy na czym polega mechanizm indeksacji oraz nie otrzymali z banku symulacji na wypadek wzrostu kursu (...), w szczególności jak wzrośnie ich rata i saldo kredytu w PLN. Zostali zapewnieni, że nie powinni obawiać się zmian kursowych, ponieważ takie ryzyko nie istnieje. Zaznaczone zostało im, iż kurs (...) może mieć wpływ na wysokość raty, ale będą to ewentualnie małe zmiany przy wysokości raty. Od 2023/2024 roku powodowie wiedzą, że ich umowa zawiera klauzule niedozwolone.
(przesłuchanie powodów; S. Z. i A. Z. k. 110-110v w związku z k.153v)
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo jest zasadne.
Powołany na wstępie stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów związanych z zawarciem umowy kredytowej znajdującej się w aktach sprawy, składanych przez strony postępowania. Dokumenty te nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.
Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o pozostałe, niewymienione w treści stanu faktycznego dokumenty, uznając, że ich treść pozostaje nieistotna dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na zeznaniach powodów przesłuchanych w charakterze strony /k. 110-110v w zw. z k. 153v/. Nie uszło uwadze Sądu to, że przesłuchanie stron jest de facto dowodem wyłącznie posiłkowym, tym niemniej w niektórych wypadkach może się on okazać dowodem wręcz kluczowym dla odtworzenia istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczności. W niniejszej sprawie powodowie zrelacjonowali przebieg zdarzeń związanych z zawarciem umowy kredytowej. Sąd uznał zeznania powodów za wiarygodne w całości. Z ich przesłuchania wynika jednoznacznie, że pozostawali oni w przekonaniu, że produkt, który im Bank oferuje, jest produktem bezpiecznym, albowiem powodów zapewniano o stabilności i wysokiej korzystności waluty (...), w okresie powzięcia przez nich kredytu. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c.
Zaznaczenia wymaga, że z punktu widzenia oceny umowy banku z konsumentem nie ma znaczenia dla sprawy praktyka bankowa i obowiązujące u pozwanego procedury. Czyniąc bowiem incydentalną kontrolę konkretnej umowy zawartej przez konsumenta, konieczne jest zbadanie towarzyszących jej okoliczności, nie zaś generalny sposób funkcjonowania pozwanego. Trudno poprzez sformułowaną przez pozwanego tezę, dążyć do ustalenia reguł wykładni umowy określonych w art. 65 § 2 k.c., skoro powodowie nie negocjowali z pozwanym warunków umowy przed nawiązaniem spornego stosunku prawnego. Umowa ta została bowiem zawarta na zasadzie adhezyjnej, gdzie jej treść, została przedstawiona, czy wręcz narzucona powodom przez pozwanego. Z tego też względu Sąd pominął wnioski pozwanego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków: K. D., A. K., J. L. (k.46v – odpowiedź na pozew), albowiem miały wykazać fakty częściowo już wykazane dokumentami, a nadto zostały zgłoszone na fakty nieistotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
Sąd postanowił pominąć wnioski dowodowe strony pozwanej o dopuszczenie dowodów z opinii biegłego sądowego (k.47 – odpowiedź na pozew). W ocenie Sądu przedmiotowe wnioski miały wykazać fakty nieistotne dla finalnego rozstrzygnięcia sporu zawisłego w niniejszej sprawie, ze względu na uwzględnienie roszczenia głównego powodów tj. zasądzenia zwrotu świadczenia nienależnego, którego wysokość została wykazana przez stronę powodową, poprzez przedłożone dowody z dokumentów, a w związku z powyższym przesłankowego ustalenia nieważności umowy kredytowej łączącej strony przedmiotowego postępowania. W konsekwencji powyższego zbędne stało się wyliczenie tzw. „nadpłat” wynikających ze stosowania przez pozwany Bank abuzywnych klauzul indeksacyjnych, o zasądzenie których powodowie wnosili w zgłoszonym żądaniu głównym /i jedynym/.
Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o pozostałe, niewymienione w treści stanu faktycznego dokumenty, uznając, że ich treść pozostaje nieistotna dla rozstrzygnięcia sprawy /art. 227 k.p.c./.
Żądania główne powodów o zapłatę co do kwoty głównej oraz o /przesłankowe/ ustalenie nieważności umowy kredytowej zasługiwały na uwzględnienie w całości. W pierwszej kolejności wskazać należy, iż stanowisko powodów okazało się uzasadnione w części opierającej się na zarzucie nieważności umów kredytowych z racji ich sprzeczności z ustawą. Do wniosku o nieważności umów prowadzi również analiza ich postanowień pod kątem abuzywności.
Przechodząc do prawnej analizy przedmiotowej umowy, wskazać należy, iż mają do nich zastosowanie przepisy ustawy Prawo bankowe.
Zgodnie zaś z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe (Dz.U z 2002 roku, Nr 72, poz. 665, t.j. z późn. zm.) (dalej też jako (...)) – w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia spornej umowy – przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Stosownie do art. 69 ust. 2 cytowanej ustawy umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.
Z powyższego wynika zatem, że umowa kredytu jest umową nazwaną, dwustronnie zobowiązującą. Na jej podstawie bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji drugiej strony – kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych (kwotę kredytu), a kredytobiorca zobowiązuje się zwrócić kwotę wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami. Uprawnienie kredytobiorcy polega na tym, że może domagać się od banku wypłaty kredytu a obowiązek polega na tym, że ma zwrócić wypłaconą mu kwotę wraz z odsetkami. Umowa kredytu jest umową odpłatną, gdyż na kredytobiorcę nakłada obowiązek zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku. Ponadto jest to umowa konsensualna, czyli dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie muszą być także określone zasady spłaty sumy kredytu.
Ponadto wskazać należy, iż sporne umowy zostały zawarte przed zmianą ustawy Prawo bankowe, dokonaną ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku (Dz.U. z 2011 roku, Nr 165, poz. 984), na mocy której dodano art. 69 ust. 2 pkt 4a UPrB, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa kredytu powinna zawierać szczegółowe zasady określenia sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasady przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ustawa ta wprowadziła także uregulowanie, zawarte w art. 69 ust. 3 zdanie 1 UPrB, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych bezpośrednio w tej walucie oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie.
Powyższe nie stanowi ustawowej definicji kredytu indeksowanego lub denominowanego. Przyjmuje się jednak, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej. Kredyt taki jest kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kredytu bądź w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany bądź w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie. Wypłata kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej następuje w złotych polskich, zaś operacja z walutą obcą dokonywana jest jedynie „na papierze” dla celów księgowych, do faktycznego przekazania wartości dewizowych nie dochodzi. Do faktycznego obrotu dewizowego dochodzi dopiero wówczas, gdy strony uzgodnią, że spłata kredytu przez kredytobiorcę następować będzie w walucie, do której kredyt indeksowano lub denominowano.
Należy w tym miejscu zauważyć, że dla ważności umowy nie ma znaczenia pewna niezgodność terminologiczna, która określała w umowie kredyt jako denominowany w walucie (...) i przewidywała wypłatę w złotych z równoczesnym przeliczeniem na (...), zaś spłatę - w złotych po przeliczeniu rat wg kursu dewiz dla (...). Po raz pierwszy bowiem sformułowania kredyt indeksowany i kredyt denominowany zostały użyte przez ustawodawcę podczas nowelizacji prawa bankowego w 2011 roku. Zatem w 2008 roku nie obowiązywało jeszcze ustawowe odróżnienie kredytów indeksowanych i denominowanych, a ich nazwy wynikały z tworzącej się wówczas praktyki. Zdaniem Sądu zawierając umowę strony zamierzały je zawrzeć jako umowę kredytu indeksowanego, a więc wypłacanego i spłacanego w PLN, a oprocentowanego według stawki referencyjnej właściwej dla innej waluty (np. (...)) po przeliczeniu na tę walutę przy wypłacie kredytu i odwrotnym przeliczeniu poszczególnych rat w dacie ich wymagalności.
W ocenie Sądu, postanowienia analizowanych umów, dotyczące mechanizmu indeksacji – w zakresie, w jakim odsyłają do kursów walut ustalanych jednostronnie przez Bank – naruszają granice swobody umów, gdyż sprzeczne są z naturą stosunku zobowiązaniowego, a więc umowy sprzeczne są z art. 353 1 k.c.
Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
W uzasadnieniu uchwały z dnia 22 maja 1991 roku, w sprawie III CZP 15/91 (OSNCP 1992, nr 1, poz. 1), Sąd Najwyższy wskazał, że natura umowy gospodarczej i generowanego przez nią stosunku sprowadza się generalnie do tego, że wyraża ona i pozwala realizować interes każdej ze stron, ponieważ zaś interesy te bywają przeciwstawne, istotę umowy stanowi uzgodnienie woli stron, wyrażającej ich interesy. Zgoda obydwu stron jest oczywistym wymaganiem tak przy zawarciu umowy, jak i przy zmianach jej treści, stąd też nawet przy najdalej idących ułatwieniach w realizacji inicjatywy zmian pozostawiona jest drugiej stronie możliwość odmowy zgody na zmiany. W tym stanie rzeczy za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków. Sprzeczność ta występuje szczególnie wyraźnie zwłaszcza przy umowach zawieranych nie w oparciu o indywidualne pertraktacje, ale w oparciu o regulamin wydany przez profesjonalistę, skoro jest oczywiste, że zawsze jest on zainteresowany w najkorzystniejszym dla siebie ukształtowaniu regulacji masowo zawieranych umów.
Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, wyrażonym w uzasadnieniu wyroku z dnia 26 sierpnia 2020 roku, w sprawie VI ACa 801/19 /Lex/ – które Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela – zasada swobody umów nie zezwala na to, aby jedna strona, a zwłaszcza silniejsza ekonomicznie, mogła na etapie realizacji umowy kredytu narzucać drugiej stronie wymiar jej zobowiązań, szczególnie w zakresie podstawowych jej obowiązków wynikających z tej umowy. Jeżeli zatem określenie wysokości świadczenia pozostawione zostanie wyłącznie jednej ze stron umowy, to umowa taka sprzeczna będzie z naturą zobowiązania.
Dodać należy, iż w sytuacji, kiedy oznaczenie świadczenia zostało pozostawione jednej ze stron, powinno być ono w zasadzie oparte na obiektywnej podstawie, a nie pozostawione do swobodnego uznania strony, w przeciwnym razie zobowiązanie w większości przypadków byłoby nieważne. Gdyby bowiem wierzyciel miał dokonać oznaczenia świadczenia w sposób dowolny, byłoby to niezgodne z zasadami współżycia społecznego, ponieważ nazbyt zagrażałoby interesom dłużnika. Z kolei pozostawienie dowolności dłużnikowi oznaczałoby całkowity brak jego związania, co byłoby sprzeczne z naturą zobowiązania. W każdym razie stanowiłoby to więc naruszenie art. 353 1 k.c. ( tak Agnieszka Pyrzyńska w Systemie Prawa Prywatnego, Prawo zobowiązań – część ogólna, tom 5, pod redakcją prof. dr hab. Ewy Łętowskiej, str. 205).
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy, iż w przedmiotowej umowie kredytu strony wprawdzie określiły wzajemne świadczenia (w tym kwotę do wypłaty w PLN oraz oprocentowanie, w oparciu o które ustalona miała być kwota do spłaty), jednakże postanowienia klauzul indeksacyjnych, w związku z przyznaniem wyłącznie Bankowi uprawnienia do ustalania kursów walut w Tabeli kursów, dawały stronie pozwanej możliwość dowolnej i nieograniczonej żadnymi postanowieniami umownymi zmiany wysokości świadczenia. Zgodnie z § 2 ust. 2 Umowy kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w (...) lub transzy kredytu miała zostać określona według kursu kupna dewiz dla tej waluty zgodnie z „Tabelą kursów”, obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu. Stosownie do § 9 ust. 2 Umowy wysokość rat kapitałowo – odsetkowych miała zostać określona w (...), a ich spłata dokonywana miała być w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów”, obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Przy czym ani w umowach ani w (...) w ogóle nie określono zasad, którymi pozwany Bank miałby kierować się, ustalając kursy walut w tworzonej przez siebie Tabeli kursów ani też nie wskazano żadnych granic w tym zakresie . Nie było zatem wiadomo, jakimi kryteriami pozwany Bank kierował się, ustalając własne kursy w tworzonej przez siebie tabeli kursowej. Druga strona umowy (Kredytobiorca) nie miała więc możliwości zweryfikowania tego, czy kursy walut zostały ustalone przez Bank zgodnie z zasadami, skoro zasady te nie zostały sformułowane. Kursy te mogły więc zostać ustalone przez Bank dowolnie i bez żadnych ograniczeń. Takie ukształtowanie postanowień umownych oznaczało zatem, iż wyłącznie jednej stronie umowy przyznano nieograniczone uprawnienie do określenia wysokości kursów waluty, na podstawie których ustalone miało być zarówno saldo kredytu jak i wysokość rat. Prowadziło to z kolei do tego, że na etapie wykonywania umowy, to wyłącznie jedna strona umowy poprzez określenie kursu kupna i kursu sprzedaży walut w tabeli kursowej dokonywała w sposób nieograniczony i dowolny zmiany wysokości świadczenia drugiej strony (zarówno przy wypłacie kredytu jak i przy spłacie rat kredytu).
Nie budzi zaś wątpliwości, że mechanizm przeliczeniowy, który odnosi wartość świadczenia do waluty obcej, powinien opierać się na obiektywnym i weryfikowalnym określeniu kursu tej waluty, służącego do przeliczeń. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 grudnia 2017 roku w sprawie I CSK 139/17 /Lex/, przy waloryzacji nawiązującej do wartości waluty obcej istotne znaczenie ma zawsze odpowiednie określenie miarodajnego kursu tej waluty do waluty polskiej. Natomiast – jak wyżej wyjaśniono – przedmiotowa Umowa tego wymogu nie spełniała. W Umowie tej pozostawiono jednej z jej stron – Bankowi uprawnienie do wskazywania kursu waluty, stanowiącego podstawę przeliczeń do ustalenia świadczeń stron umów, nie określając przy tym jakichkolwiek kryteriów, którymi Bank miałby kierować się przy ustalaniu tego kursu. Trudno uznać, że stosowanie w toku „indeksacji do waluty obcej” kursu, który według swego uznania wskazuje jedna ze stron umowy, może być określone jako miarodajny sposób ustalenia kursu waluty obcej na potrzeby przeliczeń.
Wobec powyższego, stwierdzić należało, iż Bank przez dowolne określenie kursu waluty stosowanego do przeliczeń walutowych na etapie wypłaty i spłaty kredytu mógł jednostronnie kształtować wysokość zobowiązania zarówno swojego (przy wypłacie kredytu) jak i Kredytobiorcy (przy spłacie rat kredytu).
Na marginesie dodać należy, iż okoliczność, czy oraz w jakim zakresie Bank korzystał z możliwości dowolnej modyfikacji stosunku zobowiązaniowego poprzez określenie kwoty świadczenia, czy też stosowany przez niego kurs był kursem rynkowym, nie ma znaczenia, gdyż istotna jest okoliczność, iż w przedmiotowej Umowie Bankowi zapewniono taką możliwość.
Reasumując powyższe – w ocenie Sądu, postanowienia przedmiotowej umowy – dotyczące określenia mechanizmu indeksacji poprzez przyznanie wyłącznie jednej ze stron umowy możliwości dowolnego i nieograniczonego modyfikowania wysokości świadczenia przez określenie kursu waluty, będącego podstawą przeliczeń, dokonywanych na podstawie umowy – są sprzeczne z art. 353 1 k.c., gdyż naruszają granice swobody umów, tj. sprzeciwiają się naturze stosunku zobowiązaniowego. Przy czym w tym miejscu wskazać należy, iż zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, wyrażonym w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 roku w sprawie III CZP 40/22, postanowienia takie (sprzeczne z art. 353 1 k.c.), jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c.
Mając na uwadze powyższe, w dalszej kolejności Sąd dokonał analizy kwestionowanych postanowień umownych przez pryzmat przepisów, dotyczących niedozwolonych postanowień umownych.
Sąd uznał, że w/w umowa kredytowa, ze względu na abuzywność klauzul przeliczeniowych (indeksacyjnych) zawartych w § 2 ust. 1 i 2, § 4 ust. 1a oraz § 9 ust. 2 Umowy, co skutkuje niezwiązaniem konsumentów tymi postanowieniami, prowadzi do nieważności spornej umowy.
W umowie będącej przedmiotem niniejszego postępowania strony wskazały kwotę udzielonego kredytu oraz sposób określania oprocentowania oparty o średnią arytmetyczną stawek LIBOR. Aby umożliwić jej zastosowanie strony wprowadziły do umów klauzulę indeksacyjną - zawartą w § 2 ust. 2 oraz § 4 ust. 1a Umowy - na podstawie której kwoty wypłaconego kredytu przeliczono na franki szwajcarskie po kursie kupna wynikającym z tabeli Banku. Od tak powstałego salda w walucie szwajcarskiej naliczano umówione odsetki, zaś każdorazowa rata była przeliczana na złotówki według kursu sprzedaży z tabeli banku z dnia zapłaty.
Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to jednak postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Zgodnie z § 2., jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1. nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zgodnie zaś z § 3., nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Stosownie do art. 385 2 k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.
Z dowodów zgromadzonych w sprawie jednoznacznie wynika, że pozwany Bank zawarł przedmiotową Umowę w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w zakresie czynności bankowych (art. 43 1 k.c.), natomiast powodowie zawarli ją jako konsumenci (art. 22 1 k.c.). Środki pochodzące z kredytu miały zostać przeznaczone – i faktyczne zostały przeznaczone - na cel zakupu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w T. przy ul. (...). Powodowie w dniu zawierania Umowy nie prowadzili działalności gospodarczej. Mając powyższe na uwadze, stwierdzić należało, iż powodom przysługiwał status konsumentów, a więc że uprawnieni byli oni do ochrony, przewidzianej w art. 385 1 k.c.
Nie budziło również wątpliwości, że postanowienia przedmiotowej umowy, dotyczące indeksacji, nie były uzgadniane z powodami indywidualnie przed zawarciem umowy. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Przy czym należy podkreślić, że wzorce są to klauzule, opracowane przed zawarciem umowy i wprowadzane do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona nie ma wpływu na ich treść. Są one zwykle opracowywane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają treść przyszłych umów, stąd strona która wyraziła zgodę na stosowanie wzorca nie może zmieniać jego treści według swojej woli. Ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.). Natomiast strona pozwana w niniejszej sprawie nie wykazała, aby powodowie mieli jakikolwiek wpływ na postanowienia umowne dotyczące indeksacji. Samo zaakceptowanie przez powodów kwestionowanych postanowień poprzez podpisanie przedmiotowej umowy nie oznacza, że postanowienia te zostały z nimi indywidualnie uzgodnione bądź że mieli realny wpływ na ich treść. Samo zapoznanie się z treścią klauzuli, czy wybór kredytu zawierającego indeksację w miejsce kredytu złotówkowego nie jest negocjacją. ( porusza uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 8.08.2019 r., sygn. akt I ACa 79/19).
Wskazać należy, iż sporne postanowienia stanowią główny przedmiot umów (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18 i w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III CSK 159/15 oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 14 marca 2019 r. w sprawie D. C-118/17 i w wyroku z dnia 12 lutego 2014 r. w sprawie K. C.-26/13 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 26 sierpnia 2020 r., w sprawie VI ACa 801/19). W związku z tym ustalić należało, czy sformułowane zostały one w sposób jednoznaczny. W ocenie Sądu, postanowienia te nie spełniają tego kryterium. Na podstawie kwestionowanych postanowień umownych nie było bowiem możliwe precyzyjne określenie kwoty kredytu w (...) oraz kwoty spłaty w (...) bez odniesienia do Tabeli Kursów, tworzonej jednostronnie przez Bank. Przy czym - o czym była już mowa wyżej – w umowach nie zostały określone w jednoznaczny i weryfikowalny sposób kryteria, w oparciu o które Bank ustalał kursy walut, w tym nie wskazano żadnych kryteriów co do górnej granicy kursów ustalanych jednostronnie przez Bank.
W powołanym wyżej wyroku Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-26/13 wskazano, że ocena tego, czy warunek umowny został wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinna uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy, w szczególności informacje udzielone konsumentowi przy zawarciu umowy oraz nie powinna ograniczać się do aspektów ściśle formalnych i językowych, a uwzględniać również konsekwencje ekonomiczne zastosowania warunku i jego ewentualny stosunek do pozostałych warunków umownych.
Możliwość arbitralnego ustalania kursu (...) przez bank, czyli w istocie jednostronnego kształtowanie treści stosunku prawnego w czasie jego trwania, niewątpliwie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy kredytobiorcy. Dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką i moralnością. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są: niedoinformowanie drugiej strony umowy, spowodowanie jej dezorientacji, wywołanie u klienta błędnego przekonania, wykorzystanie niewiedzy klienta lub jego naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego niezgodnie z zasadą równorzędności stron. Sprzeczne z dobrymi obyczajami jest takie postanowienie umowy, które rażąco narusza równowagę stron w zakresie swoich praw i obowiązków ( porusza uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04).
W ocenie Sądu, sprzeczności z dobrymi obyczajami należy upatrywać po pierwsze w stworzenie możliwości jednostronnego, nieograniczonego sterowania przez bank kursem kupna, a następnie sprzedaży (...), co wpływało na wysokość salda zadłużenia wyrażonego w (...) i wysokość każdorazowej raty wyrażanej w PLN. Po drugie strona pozwana w niedostateczny sposób poinformowała powodów o ryzyku kursowym. Terminologia bankowa oraz systemy działania przeliczeń walutowych są na tyle trudne do zrozumienia, że zdaniem Sądu wymagają czasem wręcz „łopatologicznego” wyjaśnienia klientowi chcącemu podpisać umowę kredytową w obcej walucie (i nawet wyższe wykształcenie kredytobiorcy nie wpływa na jego stopień świadomości w omawianym zakresie). Wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. (...) w wyroku C-186/17 stwierdził, iż kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie.
W ocenie Sądu, odmiennej oceny w powyższym zakresie nie uzasadnia treść oświadczeń powodów zawartych w § 11 ust. 4 i 5 Umowy (k.19). Treść tych oświadczeń była sporządzona przez Bank i - jak wynika z wiarygodnych zeznań powodów - nie znajdowała pokrycia w rzeczywistości. W ocenie Sądu, nie sposób uznać powyższej „deklaracji” powodów co do ich świadomości ryzyka kursowego i zasad funkcjonowania kredytu waloryzowanego do waluty obcej za dowód, że znali i akceptowali ryzyko wzrostu kursu waluty (...) o 50, a nawet o 100%. Powyższe oświadczenia nie zawierały bowiem w swej treści żadnych szczegółów dotyczących charakteru ani rozmiaru przedmiotowego ryzyka. Tego typu informacja - aby mogła być uznana za wystarczającą - powinna być znacznie szersza i dokładniejsza, w szczególności winna obejmować wykresy historycznych wahań kursu (...) oraz konkretne symulacje wysokości rat kredytu w przypadku znacznego wzrostu kursu tej waluty. Nadto pracownik banku powinien omówić przedmiotowe symulacje i wykresy z powodami, aby zapoznać ich w pełni z ryzykiem, które przyjmuje na siebie (i wyłącznie na siebie, gdyż bank był spod tego ryzyka włączony) decydując się na przedmiotowy kredyt. Wobec nieprzedstawienia powyższych informacji powodom, Sąd uznał, że pozwany nie sprostał spoczywającemu na nim obowiązkowi należytego poinformowania konsumentów o ryzyku związanym z oferowanym im produktem bankowym.
Ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że na skutek zwiększenia się wysokości raty nie będzie on jej w stanie zapłacić. Drugą konsekwencją związania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Saldo zadłużenia staje się istotne przy sprzedaży nieruchomości lub przy wypowiedzeniu umowy - wiążącym się zazwyczaj z przewalutowaniem po bieżącym kursie. Przy wskazanym wyżej wzroście kursu pomimo uiszczania rat przez rok okazuje się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty nie zmalała (nawet minimalnie), ale wzrosła. Ta właściwość kredytu walutowego nie jest intuicyjna i odbiega od standardowego kredytu w złotówkach, w którym kwota do pozostała zapłaty praktycznie zawsze zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat.
Interesy powodów zostały naruszone w sposób rażący. Sposób poinformowania o ryzyku kursowym był dalece niewystarczający, a tym samym doprowadził ich do nieuświadomionego w pełni narażenia na wahania kursowe, a tym samym wzrostu salda i rat kredyt. Brak wypełnienia przez pozwany Bank obowiązku informacyjnego w sposób należyty spowodował, że powodowie zawarli umowę obciążającą ich znacznym, a nieznanym dla nich ryzykiem, przy jednoczesnym braku tego ryzyka po stronie pozwanej.
W konsekwencji abuzywności kwestionowanych klauzul, stosownie do art. 385 1 § 1 k.c. nie wiążą one konsumentów (powodów), a z kolei zgodnie z § 2 tego przepisu wobec ustalenia abuzywności klauzul, strony pozostałyby związane umową w pozostałym zakresie, pod warunkiem, że umowa mogłaby być wykonywana pomimo pozbawienia jej usuniętych z niej klauzul waloryzacyjnych. Usunięcie z przedmiotowej umowy kwestionowanych w pozwie klauzul umownych jako abuzywnych, prowadzi do nieważności umowy, bowiem wykonywanie jej w kształcie pozbawionym tych klauzul nie jest możliwe. Po wyeliminowaniu postanowień o waloryzacji kredytu, w tym postanowień o sposobie przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w (...) na złote polskie, a następnie salda kredytu wyrażonego w (...) na złote polskie celem ustalenia kwoty raty, okazuje się, że w umowie podpisanej przez strony nie ma podstawowych elementów konstrukcyjnych. Założeniem umowy było, że uzgodnione przez strony oprocentowanie będzie oparte na stopie LIBOR, adekwatnej do salda kredytu wyrażonego w walucie obcej. Wobec uznania niedopuszczalności zastosowanego mechanizmu, umowa nie zawiera postanowień określających wynagrodzenie banku za udzielenie kredytu. Tym wynagrodzeniem nie mogły być zastrzeżone w umowie odsetki, gdyż ich wysokość strony skalkulowały w odniesieniu do zwaloryzowanej do waluty obcej kwoty kredytu. Wyeliminowanie tego postanowienia sprawia, że pozostałe w umowie zapisy nie dają podstaw do obliczenia wysokości rat, w których kredyt miał być spłacany. Trzeba zaznaczyć, że nie istniały i nie istnieją przepisy dyspozytywne, ani ustalone zwyczaje, które można byłoby zastosować, aby wyeliminować wymienione braki i uniknąć stwierdzenia nieważności spornej umowy.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 roku (C-26/13), w myśl którego w przypadku uznania danego postanowienia za abuzywne, przepis art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego postanowienia poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Pogląd ten nie zasługuje na uznanie choćby dlatego, że takie rozstrzygnięcie stanowiłoby zachętę do dalszego stosowania klauzul niedozwolonych. Jeśli konsekwencją wyeliminowania klauzul niedozwolonych z umowy miałoby być jedynie takie jej ukształtowanie, w wyniku którego przedsiębiorca uzyskiwałby z niej godziwy zysk, przedsiębiorca nie miałby wystarczającego powodu, aby przestać je stosować. Mając do wyboru umowę z klauzulami niedozwolonymi i szansę na nadzwyczajne korzyści z nich wynikające oraz z drugiej strony umowę bez klauzul abuzywnych, która zapewni mu tylko uczciwy zysk, możliwe, że znajdą się przedsiębiorcy, którzy nigdy nie zrezygnują ze stosowania tychże klauzul.
Możliwego mechanizmu działania przedsiębiorców na rynku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r. (C-618/10) stwierdził, że: „z brzmienia ust. 1 art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”. Należy zatem stwierdzić, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie takie przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców”. (wyrok (...) z dnia 4 czerwca 2009 r. (C-243/08), wyrok (...) z dnia 15 marca 2012 r. (C-453/10), wyrok (...) z dnia 30 maja 2013 r., (C-397/11), wyrok (...) z dnia 21 stycznia 2015 r. (C-482/13). Wobec powyższego, nie sposób byłoby zaakceptować pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 roku (II CSK 803/17), o możliwości stosownego wypełnienia luk w umowie po stwierdzeniu abuzywności określonego postanowienia. Pogląd ten został wyrażony w oderwaniu od wyżej wymienionego orzecznictwa (...) oraz dyrektywy 93/13, jako że analizowana przez Sąd Najwyższy umowa została zawarta przed dniem wejścia Polski do Unii Europejskiej.
W przedmiocie możliwych skutków stwierdzenia abuzywności niektórych zapisów umowy kredytu wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 roku (C-260/18). (...) uznał, że można unieważnić całą umowę, jeśli zawarto w niej nieuczciwe klauzule, przy czym głównym wskazaniem dla podjęcia przez sąd takiej decyzji ma być interes kredytobiorcy. (...) wskazał jednoznacznie, że w sytuacji, gdy usunięcie nieuczciwych warunków umowy zmienia charakter tej umowy i jej główny przedmiot może ulec zmianie, prawo Unii nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy. Równocześnie z analizy wyroku (...) oraz obowiązujących w Polsce przepisów należy wnioskować, że polskie przepisy nie pozwalają na uzupełnienie luk w umowie po wykreśleniu nielegalnych klauzul. Umowa po usunięciu tych klauzul może jednak wciąż obowiązywać tylko w sytuacji, gdy będzie to prawnie możliwe.
W uzasadnieniu uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 roku w sprawie III CZP 29/17 trafnie wskazano, powołując się na orzecznictwo (...) (wyrok z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, pkt 31 i 35), że warunkiem sanowania niedozwolonych postanowień umownych wskutek późniejszego zdarzenia, niezależnie czy zdarzeniem tym jest jednostronna czynność konsumenta, czy aneks do umowy, jest „świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta, która musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia, natomiast wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia.
Nadto należy wskazać, że kontrola incydentalna wzorca umownego obejmuje stan rzeczy obowiązujący w momencie zawierania danej umowy, co wynika już z literalnej treści art. 385 2 k.c. Podobnie skutek „niezwiązania konsumenta” abuzywną klauzulą obowiązuje ex tunc, od początku trwania stosunku prawnego. Wskutek użycia przez przedsiębiorcę niedozwolonego postanowienia umownego, konsument uzyskuje ochronę, która może być dla niego niezwykle korzystna, a przedsiębiorcę dotyka sankcja, która niejednokrotnie może być dla niego dotkliwa i oznaczać związanie umową w kształcie, w którym nigdy by jej dobrowolnie nie zawarł. Innymi słowy, użycie przez przedsiębiorcę abuzywnej klauzuli, rażąco naruszającej interesy konsumenta przez zachwianie na jego niekorzyść równowagi kontraktowej, niejednokrotnie prowadzi do zachwiania tej równowagi w przeciwnym kierunku. Tym niemniej skutki te są w pełni zgodne z prewencyjnymi celami dyrektywy 93/13, zniechęcając przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych postanowień umownych w obrocie konsumenckim, i tym samym realizując interes publiczny (tak (...) w wyroku z dnia 26 marca 2019 r., C-70/17 i C-179/17, A. B., pkt 54).
W ocenie Sądu strona powodowa miała interes prawny w ustaleniu nieważności umów, pomimo zgłoszenia roszczenia o zapłatę. Tymczasem stwierdzenie nieważności umowy /w sposób przesłankowy, ale jednocześnie konieczny dla rozstrzygnięcia/ przesądza nie tylko o możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń. Mając na względzie przedstawione wyżej rozważania w przedmiocie abuzywności zawartej w umowie kredytowej postanowień przeliczeniowych oraz z uwagi na brak podstaw do zastąpienia wyeliminowanych abuzywnych postanowień jakimikolwiek innymi regulacjami, Sąd na podstawie art. 189 k.p.c., przesłankowo ustalił, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) /zawarta z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank S.A./ o numerze (...) zawarta dnia 7 maja 2008 roku pomiędzy stronami jest nieważna.
W zakresie rozliczeń stron będących konsekwencją nieważności umowy kredytu Sąd podziela w całości argumentację prawną przedstawioną przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku w sprawie III CZP 11/20, w której stwierdzono między innymi, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Oznacza to, że w razie nieważności umowy kredytu dokonywane przez niedoszłego kredytobiorcę płatności, mające stanowić spłatę wykorzystanego kredytu, są świadczeniami nienależnymi, podobnie jak świadczeniem nienależnym jest w takiej sytuacji wypłata środków pieniężnych przez bank. Zgodnie zaś z art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. świadczenia nienależne podlegają zwrotowi. Proste zastosowanie tej reguły prowadzi do wniosku, że między bankiem a niedoszłym kredytobiorcą powstają wówczas różne zobowiązania restytucyjne: zobowiązanie niedoszłego kredytobiorcy do zwrotu wykorzystanych środków pieniężnych oraz zobowiązania banku do zwrotu uiszczonych płatności. Przepisy art. 410 .k.c. i następne nie zawierają żadnej odrębnej regulacji, która wskazywałaby na jakąkolwiek zależność tych zobowiązań, w szczególności odwzorowującą zamierzony przez strony związek między obowiązkami mającymi wynikać z umowy kredytu (choćby na wzór art. 495 k.c.). W przypadku nieważności umowy wzajemnej zobowiązania stron do zwrotu otrzymanych nienależnie świadczeń są co do zasady od siebie niezależne, co odpowiada aprobowanej w doktrynie i przez Sąd Najwyższy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku w sprawie V CSK 382/18, Glosa 2020, nr 4, s. 67) teorii dwóch kondykcji.
Sąd, rozpoznający sprawę niniejszą, również stoi na stanowisku, że w sytuacji uznania umowy kredytu frankowego za nieważną, bank nie może domagać się od kredytobiorcy żadnego świadczenia ponad kwotę udostępnionego w złotych polskich kredytu. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyklarowała się zasada, że w przypadku uznania, że umowa kredytu między bankiem a kredytobiorcą jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by bank miał prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę. Trybunał wskazał nadto, że przyznanie prawa dochodzenia przez banki innych roszczeń poza zwrotem kwoty kapitału przyczyniłoby się do wyeliminowania efektu odstraszającego wywieranego na przedsiębiorców. Jednocześnie, ograniczałoby to skuteczność ochrony przyznanej konsumentom przez dyrektywę, gdyby byli oni narażeni na ryzyko zapłaty takiej rekompensaty. Taka wykładnia groziłaby stworzeniem sytuacji, w których bardziej korzystne dla konsumentów byłoby raczej kontynuowanie wykonania umowy zawierającej nieuczciwy warunek niż skorzystanie z praw, które wywodzą oni ze wspomnianej dyrektywy (wyroki (...) z dnia 15 czerwca 2023 roku w sprawie C-520/21; z dnia 7 grudnia 2023 roku w sprawie C-140/22; postanowienie z dnia 12 stycznia 2024 roku w sprawie C-488/23).
W tym względzie, po pierwsze, zgodnie z zasadą nemo auditur propriam turpitudinem allegans (powołujący się na własny występek nie będzie wysłuchany) nie można dopuścić ani do tego, by strona czerpała korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymała odszkodowanie za niedogodności nim wywołane. Ewentualne uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną jest bowiem skutkiem stosowania nieuczciwych warunków przez bank. W związku z tym nie może on uzyskać odszkodowania za utratę zysku analogicznego do tego, jaki zamierzał osiągnąć z umowy. Jednocześnie Trybunał podkreślił, że podnoszony argument o zagrożeniu stabilności rynków finansowych nie ma znaczenia w ramach wykładni dyrektywy, która ma na celu ochronę konsumentów. Ponadto, nie można dopuścić ani do tego, by przedsiębiorca czerpał korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymał odszkodowanie za niedogodności nim wywołane. Trybunał wskazał ponadto, że przedsiębiorcy nie mogą obchodzić celów realizowanych przez dyrektywę ze względu na zachowanie stabilności rynków finansowych. Do instytucji bankowych należy bowiem organizacja działalności w sposób zgodny z tą dyrektywą.
Odnosząc się do zgłoszonego przez stronę pozwaną procesowego zarzutu potrącenia (k.115-115v) Sąd stwierdza, że na podstawie art. 498 § 1 oraz 2 k.c. gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Zgodnie z art. 499 k.c. potrącenia dokonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe.
Powodowie, owszem pismem z dnia 18 września 2023 roku - doręczonego pozwanemu w dniu 18 września 2023 roku - wezwali go do zapłaty całości kwoty 82.319,38 zł (k.30), jednakże w niniejszej sprawie tj. w pozwie złożonym dnia 12 października 2023 roku nie wystąpili z roszczeniem zawierającym żądanie z tytułu udzielonego kapitału. Jasno sprecyzowali żądanie które odniosło się do różnicy od sumy wpłaconych przez nich rat kapitałowo-odsetkowych w złotówkach (82.319,38 zł), a wypłaconym przez pozwanego kapitałem (45.000 zł). Powodowie dochodzą w niniejszych wyłącznie zwrotu kwoty 37.319,38 zł tj. części spełnionych świadczeń przewyższającej nominalną wartość wypłaconego kapitału. W konsekwencji brak jest wzajemności wierzytelności w rozumieniu art. 498 k.c., co skutkuje brakiem możliwości kompensaty w tej części.
Z kolei, żądanej przez pozwanego co do kwoty 4.277,71 zł z tytułu urealnienia wysokości świadczenia w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Argumentacja pozwanego w tym zakresie zmierza do uzyskania przez Bank dodatkowego wynagrodzenia z tytułu korzystania przez powodów z udostępnionych środków, mimo stwierdzenia nieważności umowy.
Stanowisko to pozostaje w sprzeczności zarówno z orzecznictwem (...) (C-520/21) jak i orzecznictwem SN (III CZP 6/21), które to Sąd rozwinął we wcześniejszej części uzasadnienia. Należy jeszcze raz podkreślić, iż zgodnie z tymi rozstrzygnięciami – bank, którego umowa kredytowa została uznana za nieważną w związku ze stwierdzeniem abuzywności klauzul umownych, nie jest uprawiony do jakiegokolwiek dodatkowego wynagrodzenia ponad zwrot nominalnego kapitału kredytu.
Ponadto, należy zaznaczyć, że procesowy zarzut potrącenia z natury rzeczy jest wtórny wobec materialnoprawnego oświadczenia woli o dokonaniu potrącenia. Może więc zostać skutecznie zgłoszony równocześnie ze złożeniem oświadczenia woli o potrąceniu lub później, natomiast nie może być podniesiony wcześniej, gdyż wówczas jest bezprzedmiotowy. W tej sytuacji, skoro art. 203 1 § 2 k.p.c. ogranicza możliwość zgłoszenia procesowego zarzutu potracenia do chwili wdania się przez pozwanego w spór, to oczywiste jest, że materialnoprawna czynność potrącenia musi być albo wcześniejsza albo równoczesna. Chwilą wdania się przez pozwanego w spór w piśmie procesowym jest moment nadania do sądu pisma, w którym merytorycznie sprzeciwia się żądaniu pozwu (art. 165 § 2 k.p.c.). Z kolei chwilą, w której dokonuje się potrącenie w wyniku oświadczenia woli pozwanego, jest moment, w którym oświadczenie o potrąceniu dociera do powoda w taki sposób, że może zapoznać się z jego treścią (art. 61 § 1 k.c.). Zatem, pismo procesowe pozwanego, zawierające jednocześnie oświadczenie woli o potraceniu i zarzut potrącenia, aby spełniło wymogi art. 203 1 § 2 k.p.c., winno zostać nadane do sądu nie wcześniej niż w dniu, w którym dotarło już do powoda w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią. W przeciwnym razie powstaje sytuacja, że procesowy zarzut potrącenia jest nieskuteczny, gdyż zostaje zgłoszony zanim dokonało się potrącenie. Oczywiste jest, że to pozwany winien wykazać skuteczność zgłoszenia przez siebie zarzutu potracenia w wyżej wskazanym aspekcie czasowym. Na podstawie zebranego materiału jasno można przedstawić kolejność zdarzeń, która jest następująca: w odpowiedzi na pozew tj. dnia 8 maja 2024 roku pozwany dokonał poniesienia zarzutu potrącenia, jednakże dopiero w dniu 9 maja 2024 roku powodom zostało doręczone pismo wzywające do zapłaty kwoty 49.277,71 zł przez Bank na jego rzecz. Natomiast pismem doręczonym powodom dnia 28 maja 2024 roku pozwany złożył oświadczenie o potrąceniu (k.127). W tej sytuacji nie można było przyjąć, ze zarzut potrącenia został skutecznie złożony, dlatego Sąd uznał go za nieskuteczny.
Dla Sądu zarzut potrącenia zgłoszony przez pozwanego - mając na względzie powyższe – nie zasługuje na uwzględnienie.
Przechodząc do zarzutu zatrzymania Sąd wskazuje, iż kwestia możliwości skorzystania przez bank z prawa zatrzymania została w orzecznictwie wyjaśniona. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 czerwca 2024 r., III CZP 31/23 wskazano, że prawo zatrzymania nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony. Podobne stanowisko Sąd Najwyższy zajął w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 5 marca 2025 r., III CZP 37/24, w której przyjęto, że w razie dochodzenia od banku zwrotu świadczenia spełnionego na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążąca, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 w zw. z art. 497 k.c.
Pogląd ten jest m.in. pochodną stanowiska Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w postanowieniu z 8 maja 2024 r., C-424/22 wskazał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą - w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy - powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy.
Odsetki przyjął Sąd od dnia 26 września 2023 roku, gdyż w dniu 18 września 2023 roku r. pozwanemu zostało doręczone pismo, w którym strona powodowa wezwała go do zapłaty w terminie 7 dni kwoty dochodzonej w niniejszej sprawie, a zatem pozwany popadł w opóźnienie z dniem 26 września 2023 r. i od tej daty zostały od niego zasądzone odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. – przyjmując zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy.
Mając na uwadze powyższe ustalenia i rozważania Sąd orzekł, jak w sentencji wyroku.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim
Data wytworzenia informacji: